piątek, 30 marca 2018

2. pieśń dla elli grey - david almond


Tytuł: Pieśń dla Elli Grey
Tytuł Oryginalny: A Song For Ella Grey
Autor: David Almond
Tłumaczenie: Karol Sijka
Wydawnictwo: Zielona Sowa


To historia pierwszej miłości - miłości, która przyciąga pradawne, mityczne siły. Miłości, która prowadzi Ellę, Orfeusza i Claire ku bramom śmierci, a nawet dalej.

Świat i wszystko,
co się w nim
znajduje, to jedna
niewiarygodna pieśń.
A nasze zadanie
jest proste - musimy
ją tylko zaśpiewać.


Do dziś dnia nie wiem do końca, co mam myśleć na temat tej książce, a wiele pytań wciąż pozostaje bez odpowiedzi. Postanowiłam zacząć od jej plusów, któych niestety, ale jest niewiele. Po pierwsze książkę czytało mi się bardzo lekko oraz szybko. Tak naprawdę nie zdawałam sobie nawet sprawy z tego jak wiele byłam w stanie przeczytać w krótkim czasie. Po drugie narratorem całej opowieści była nie tytułowa, a zarazem główna bohaterka, a jej najlepsza przyjaciółka. Sprawiło to, że można było spojrzeć na wszystkie zdarzenia z zupełnie innej perspektywy. Sądzę, że gdyby całą historię opowiadała Ella ta książka okazałaby się jeszcze gorszą pozycją. Po trzecie przypadło mi do gustu przedstawienie mitu o Orfeuszu oraz Eurydyce we współczesnym świecie. Dwiema ostatnimi rzeczami była okładka, która od razu przyciągnęła moją uwagę oraz opis, który bardzo zachęcił mnie do przeczytania, ale na tym plusy się niestety kończą. Cała reszta niestety, ale mi osobiście nie przypadła ani trochę do gustu. Nie podoba mi się to jak autor wykreował głównych bohaterów. Co do Orfeusza nie mam żadnych zastrzeżeń, pomimo że był bardzo dziwny, to nie miałam co do jego postaci żadnych pytań, które mnie nurtowały, a na które nie udało mi się znaleźć odpowiedzi. Niestety, jeśli chodzi o Ellę oraz Claire to tu coś Davidowi nie wyszło. Ja rozumiem, że czasem ludzie zachowują się, jakby wciąż byli dziećmi, jest to da mnie całkiem naturalne i każdy ma do tego prawo, lecz w przypadku głównej bohaterki to zjawisko trwa cały czas w mojej opinii. Przez większość trwania książki zastanawiałam się, czy nie jest ona przypadkiem na coś chora, ponieważ jej zachowanie oraz postępowanie było dla mnie dziecinne. Jeśli zaś chodzi o Claire przez cały czas zastanawiałam się nad jej orientacją, ponieważ jej relacja ze swoją najlepszą przyjaciółką była dla mnie niecodzienna. Wiadome było nam, iż dziewczyna ją kocha i jest o nią chorobliwie zazdrosna, ale jaki to był typ miłości już nam niepowiedziano. Ukazanie pierwszej miłości też nie było dla mnie najlepszym wykonaniem. Spotkałam się z wieloma książkami, w których ten motyw był ukazany i ta niestety prezentuje się dla mnie najsłabiej ze wszystkich. Wydaje mi się ona być bardzo dziecinna oraz niemożliwa. Pomimo jakiś tam uroków, powinna być ona chociaż trochę realistyczna, a tymczasem była jak z bajek dla dzieci. W moich oczach tak właśnie przedstawia się historia Elli oraz Orfeusza. Może źle zrozumiałam ich historię, tego nie wiem, ale wiem za to, że nie mam ochoty sięgać po tę książkę po raz kolejny nigdy więcej.

Ocena końcowa: 4/10

6 komentarzy:

  1. Również nie przepadam za dziecinnymi, niemal "głupawymi" postaciami, dlatego raczej ten tytuł sobie odpuszczę:).

    Pozdrawiam, ifeelonlyapathy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Uuu, są różne opinie, ale często napotykam na te negatywne, jeśli chodzi o tę ksiażkę. Chyba lepiej nie sięgać.
    pozdrawiam,
    polecam-goodbook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie też słyszałam różne opinie, więc ostatecznie po to sięgnęłam, ale to był błąd. W sumie to się czyta i nawet nie trzeba się skupiać na treści.

      Usuń
  3. No tak myślałam, że to nie moje klimaty 😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja ci to mówiłam, ale Sparks zbliża się coraz to większymi krokami, kochana ♥

      Usuń
    2. Hahaha, wtedy będziemy mogły rozmawiać 😂

      Usuń